Chcieli uciec przed śmiercią – 5 kryjówek dyktatorów

Hitlerowski Wilczy Szaniec zna każdy, kto choć odrobinę interesuje się historią II wojny światowej. Gdzie ukrywali się wielcy dyktatorzy? Więcej o ich życiu i nieuchronnym upadku w programie Zabić dyktatora – w poniedziałki od 28 października o 22:00 na HISTORY Channel.

This image has an empty alt attribute; its file name is Aneta-Pawsla-640px-Kompleks_Riese_-_Podziemne_Miasto_Osowka.jpg
Kompleks Riese, Podziemne_Miasto_Osówka, Fot. Anna Pawska, Creative Commons Attribution 3.0
  1. Pałac ludowy

Krwawa rewolucja zalała Rumunię w końcówce lat 80. XX wieku, a cały świat oglądał transmisję z egzekucji jednego z najstraszniejszych dyktatorów wszech czasów – Nicolae Ceausescu. Owładnięty manią wielkości zarządzał krajem przez 20 lat, budując wokół siebie kult jednostki na miarę samego Stalina i wprowadzając „porządki” rodem z Korei Północnej. Ostatecznie doprowadził państwo do ruiny, a naród wpędził w biedę.

Na miarę własnej megalomanii Ceausescu zlecił wybudować pałac, w którego podziemiach miał się kryć. Pałac ludowy jest ewenementem na skalę globu – ma być drugim, pod względem powierzchni, budynkiem na świecie, zaraz po Pentagonie – liczy 340 tys. metrów kwadratowych. Przez pierwszych pięć lat budowy 20 tys. robotników pracowało dzień i noc, by wznieść ten majestatyczny gmach. Nie prowadzono statystyk, ilu z nich zginęło podczas budowy – dyktator nie godził się na ujawnianie informacji o śmierci. Budynek ma 12 kondygnacji nad ziemią i kolejnych osiem w głębi. By go postawić, wysiedlono tysiące ludzi, z ziemią zrównano 20% dawnego Bukaresztu, zburzono sześć synagog i dziewiętnaście cerkwi.

Jak Ceausescu chciał się chronić w najbardziej znanej rumuńskiej budowli? W myśl zasady – najciemniej pod latarnią. Legenda głosi, że pod ziemią przygotowano dla dyktatora specjalne pomieszczenie, w którym miał się ukryć w razie ataku chemicznego. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie pogłoski mówiące o tym, że miał tam lądować… helikopter.

Obecnie mieszczą się tu m.in. obie izby parlamentu, trybunał konstytucyjny, międzynarodowe centrum konferencyjne, siedziba biura ochrony rządu, wydawnictwa urzędowe oraz muzeum sztuki współczesnej.

2. Kryjówka Stalina

Stalin, przywódca ZSRR, miał świadomość niemieckiej potęgi. W obawie przed zajęciem Kremla przez nazistów, postanowił zabezpieczyć się na przyszłość. Od lutego do października 1942 roku 1000 km na południowy-wschód od Moskwy, w miejscowości Kujbyszew (obecnie Samara), nieopodal kompleksu uniwersyteckiego, powstał tzw. Bunkier Stalina.

Był to schron przeciwlotniczy, a miasto miało stać się zastępczą stolicą, w razie udanego ataku nazistów na Moskwę. Już w październiku 1941 r. ewakuowano tam działaczy partyjnych, organizacje rządowe, placówki dyplomatyczne innych państw czy czołowe placówki kulturalne. Bunkier mieści się 37 metrów pod ziemią. Nad nim znajdują się 24 metry ziemi, warstwy piasku i 4 metry betonu, gwarantujące przetrwanie uderzenia bomby burzącej o wadze dwóch ton.

Do budowy obiektu zaangażowano budowniczych, inżynierów i górników. Część z nich miała doświadczenie w budowie moskiewskiego metra. Łącznie pracowało nad kompleksem ponad 3,5 tysiąca osób. Co mieściło się w bunkrze Stalina?

Wszystko, co niezbędne do życia dyktatorowi – własna elektrownia, system oczyszczania powietrza, sala konferencyjna, kwatera prywatna. W bunkrze gotowa do działania była także winda przemieszczająca się między dziewięcioma podziemnymi piętrami.

Nie ma dowodów na to, by Stalin kiedykolwiek skorzystał ze swojej kryjówki, mówi się jednak, że w trakcie nalotów chowała się w niej córka dyktatora – Swietłana.

3. Rezydencja Janukowycza

Były premier i prezydent Ukrainy, skazany zaocznie za zdradę stanu – Wiktor Janukowycz nie próżnował. Jego rezydencja, położona w wiosce Nowyje Piotrowce (укр. Нові Петрівці), robi wrażenie.

Janukowycz został obalony w 2014 roku. Miał 4 godziny, by się spakować i uciec z kraju – najprawdopodobniej w okolice Moskwy, gdzie przebywać ma po dziś dzień. Udało mu się zgarnąć najcenniejsze rzeczy, ale przepych i tak ukazał się oczom ludzi, którzy wtargnęli na teren posiadłości po jej opuszczeniu przez Janukowycza. Willa ex-prezydenta nazywana jest „Muzeum Korupcji” i została oddana do zwiedzania.

Teren nad brzegiem Dniepru, na którym posadowiono willę, liczy 140 ha. W latach 1935-2007 była to rządowa rezydencja. Od 2007 roku mieszkał tam Wiktor Janukowycz – prawdopodobnie z kochanką.

Co jeszcze skrywała posesja? Mini zoo (a w nim kangury, strusie czy surykatki), 18-dołkowe pole golfowe, park maszyn z kolekcją 70. retro samochodów, ring bokserski, grota solna, kort tenisowy, kręgielnię, siłownię, prywatną kaplicę, imponujące nabrzeże jachtowe, salę ze średniowiecznymi zbrojami, kino domowe z fotelami do masażu, a także strzelnicę i tereny łowieckie. Na samym środku zorganizowano lądowisko dla śmigłowców. W oczy uderzają symbole – często kiczowate – nieprzyzwoitego bogactwa – złota armatura czy wypchane lwy to tylko wierzchołek góry lodowej. W pałacu można znaleźć obrus z aligatora i wielkie, kryształowe żyrandole.

Szacuje się, że ogólna wartość posiadłości to ok. 2,5 mld dolarów.

Gjirokastra, miasto w którym Enver Hoxa wybudował schron przeciwatomowy

4. Albańskie fortyfikacje

Komunistyczny, sprawujący izolacjonistyczne rządy, albański dyktator – Enver Hoxha, miał ambitny plan ufortyfikowania swojego kraju. W latach 60.XX wieku Hoxha odciął Albanię od świata – zerwał więzi dyplomatyczne z ZSRR, nie obawiał się wojsk Układu Warszawskiego, nie robił sobie nic z NATO. Wprowadził dyktaturę, skazując 2,5-milionowy naród na ćwierćwiecze odcięcia od świata.

Enver Hoxha wierzył, że nieprzyjazne siły są gotowe zaatakować Albanię w każdym momencie. Mobilizował społeczeństwo do obrony – udało mu się rozbudować obronę terytorialną do pół miliona osób, a w 1971 roku zaczęto masową fortyfikację kraju. Hoxha zlecił budowę bunkrów rozsianych po terenie całego państwa – schrony budowano na podwórkach, na ulicach, plażach. Do dziś trudno oszacować, ile ich było – liczy się od 350 do 750 tys. obiektów. Dyktator szczycił się, że w Albanii jeden bunkier przypada na cztery osoby.

Sam Hoxha pochodził z miejscowości Gjirokastra. Tam też zbudował dla siebie potężny schron przeciwatomowy. Bunkier ma trzy podziemne korytarze i liczy ponad 100 pokoi. Wyposażono go w łazienki z prysznicami. Nie brakowało sprzętu do komunikacji i podsłuchów, dormitoriów mieszkalnych, zbiorników na wodę,  zbrojowni pełnej kałasznikowów i pistoletów TT, a nawet piekarni. Na niektórych drzwiach jeszcze w XXI wieku wisiały tabliczki z nazwiskami albańskich dygnitarzy komunistycznych. Hoxha ukrył kompleks pod historyczną cytadelą – charakterystycznym punktem wpisanego na listę światowego dziedzictwa UNESCO miasta. By nikt nie był świadomy dokładnych planów architektonicznych dla 1500-metrowej sieci fortyfikacji, ekipy budowlane pracowały na zmianę, bez wglądu do pełnego projektu. Był to symbol fortyfikacyjnego obłędu, który opanował Albanię.

5. Kompleks Riese w Górach Sowich

Ten obiekt jest szczególnie ważny, bo mieści się w polskich Górach Sowich. Oprowadzał nas po nim Łukasz Kazek, wielki miłośnik historii Dolnego Śląska. Kompleks Riese, zwany „Olbrzymem”, było to jedno z najbardziej tajemniczych przedsięwzięć III Rzeszy, którego pozostałości wciąż można znaleźć w sudeckich lasach.

Gdy w 1943 roku nasiliły się ataki aliantów, naziści postanowili przenieść produkcję broni w Góry Sowie. Na rozkaz Adolfa Hitlera prace nad kompleksem Riese ruszyły niemal natychmiast. Miał służyć jako podziemna twierdza, z której Hitler będzie dowodził obroną III Rzeszy. Szacuje się, że w budowie Olbrzymia uczestniczyło 20 tysięcy osób. Warunki pracy były tragiczne – w jej trakcie umrzeć miała nawet 1/4 robotników.

By sprawnie zaopatrywać pracujących w materiały budowlane, zbudowano system kolejek wąskotorowych, bazujących na istniejącej wcześniej Kolei Walimskiej.

Niemcy nie zdążyli ukończyć budowy, wycofując się wysadzali hale, zalewali tunele i niszczyli wszystko, co się dało. Jednak po wojnie odkryto tę potężną budowę, dywagacje na temat jej potencjału wciąż trwają. Stawia się różne hipotezy – niektórzy twierdzą, żę miała to być prywatna kwatera samego Fuhrera, inni wskazują na obecność złóż uranu, który wsparłby prace nazistów nad bronią jądrową.